Proponuję zmianę zasady działania współdzielenia łącza i zreorganizowanie sposobów oraz podejścia administracji gry do weryfikacji multikont. W chwili obecnej osoby, które grają z tego samego łącza internetowego (najczęściej są to pary) są zmuszane do ustawiania współdzielenia, a w efekcie jedna z osób jest praktycznie pozbawiana możliwości aktywnej gry.
Dla przypomnienia:
- gra blokuje wszelkie interakcje z graczem, z którym w "kontakt" weszła druga osoba ze współdzielonego łącza. Nie da się rzucać czarów, wspierać, atakować, szpiegować
- blokada trwa 48 godzin
- doszło już do tego, że nie da się nawet rzucić gniewu na atak od osoby, z którą w interakcję wszedł inny gracz współdzielący łącze, co jest kompletną kpiną
Proponuję:
1. skrócić czas blokady wszelkich działań z 48 godzin do 12 godzin.
Multikonta i tak są, osoby grające na mulciakach ustawiają sobie współdzielenie i tym mulciakiem bobują w innym sojuszu, w początkowej fazie gry zajmują miejsca na wyspie, czy nie wiem co jeszcze można takim drugim kontem robić, tymczasem gracze którzy faktycznie logują się z tego samego łącza i są dwiema różnymi osobami, są pozbawiani możliwości gry.
Dla przykładu :
Jeśli grają na nowym systemie i jest akcja: nie mogą atakować swojego akcyjnego celu, jeśli dzień wcześniej ich kolega z łącza choćby krzywo na niego spojrzał.
Jeśli grają na starym: nie mogą dać wsparcia do okupacji, którą już wspiera ich kolega z łącza. A często bywa tak, że przejmuje się jedno/dwa miasta dziennie i na tym koniec. W praktyce współdzielenie pozbawia gracza możliwości aktywnej gry w sojuszu.
Dlatego proponuję wywalić do kosza obecny system współdzieleń i skrócić czas blokady.
2. Wprowadzić weryfikację dwuetapową: JEŚLI KTOŚ ZECHCE do konta będzie można przypisać numer telefonu i zweryfikować tym samym swoją osobę.
Osoby które mają tak zweryfikowane konto i grają na wspólnym łączu nie będą miały żadnej blokady względem atakowania/szpiegowania/handlowania/wspierania tych samych graczy - wszakże telefon potwierdza, że nie są jedną osobą :>
Domyślam się, że wielu graczy nigdy nie spotkało się z tym problemem. Wiele jest osób grających solo. Nie zmienia to faktu, że posiadanie w sojuszu osób współdzielących łącze jest bardzo, bardzo uciążliwe. I nie tylko dla samych zainteresowanych ale również dla reszty sojuszników.
Kilka przykładów:
W naszym sojuszu na Olousie gra para mieszkająca razem. Na późniejszym etapie gry, gdy każdy miał już po kilkanaście miast i rozpisywało się akcje, koordynator musiał bardzo pilnować, by przypadkiem te dwie osoby nie dostały tych samych graczy do atakowania, nie rzucały czarów na tych samych graczy (przy rozpiskach trzęsień), nie szpiegowały tych samych osób etc. etc.
Mało tego: trzeba było mocno pilnować, by na dwa dni przed akcją ci gracze w ogóle zaprzestali większości działań "na zewnątrz", by nieświadomie nie zablokować sobie nawzajem przyszłych celów.
Kolejna sytuacja: jeden z tych graczy chciał rzucić dla całego sojuszu rytuał przywołania nereid. Plan zakładał kilkadziesiąt rozdanych zewów, latanie do sojuszników po łaski i guzik z tego wyszło, bo do kilku graczy z wyspy nie mógł polecieć po łaski (dzień wcześniej dziewczyna wysłała wsparcie/handlowała z tymi osobami) a kolejnym kilkunastu nie mógł rzucić zewu (z tego samego powodu).
Niedawno odkryliśmy też, że nie mogą się nawet bronić, bo blokada nie pozwala na rzucania gniewów/sztormów na tych samych graczy :>
Dla przypomnienia:
- gra blokuje wszelkie interakcje z graczem, z którym w "kontakt" weszła druga osoba ze współdzielonego łącza. Nie da się rzucać czarów, wspierać, atakować, szpiegować
- blokada trwa 48 godzin
- doszło już do tego, że nie da się nawet rzucić gniewu na atak od osoby, z którą w interakcję wszedł inny gracz współdzielący łącze, co jest kompletną kpiną
Proponuję:
1. skrócić czas blokady wszelkich działań z 48 godzin do 12 godzin.
Multikonta i tak są, osoby grające na mulciakach ustawiają sobie współdzielenie i tym mulciakiem bobują w innym sojuszu, w początkowej fazie gry zajmują miejsca na wyspie, czy nie wiem co jeszcze można takim drugim kontem robić, tymczasem gracze którzy faktycznie logują się z tego samego łącza i są dwiema różnymi osobami, są pozbawiani możliwości gry.
Dla przykładu :
Jeśli grają na nowym systemie i jest akcja: nie mogą atakować swojego akcyjnego celu, jeśli dzień wcześniej ich kolega z łącza choćby krzywo na niego spojrzał.
Jeśli grają na starym: nie mogą dać wsparcia do okupacji, którą już wspiera ich kolega z łącza. A często bywa tak, że przejmuje się jedno/dwa miasta dziennie i na tym koniec. W praktyce współdzielenie pozbawia gracza możliwości aktywnej gry w sojuszu.
Dlatego proponuję wywalić do kosza obecny system współdzieleń i skrócić czas blokady.
2. Wprowadzić weryfikację dwuetapową: JEŚLI KTOŚ ZECHCE do konta będzie można przypisać numer telefonu i zweryfikować tym samym swoją osobę.
Osoby które mają tak zweryfikowane konto i grają na wspólnym łączu nie będą miały żadnej blokady względem atakowania/szpiegowania/handlowania/wspierania tych samych graczy - wszakże telefon potwierdza, że nie są jedną osobą :>
Domyślam się, że wielu graczy nigdy nie spotkało się z tym problemem. Wiele jest osób grających solo. Nie zmienia to faktu, że posiadanie w sojuszu osób współdzielących łącze jest bardzo, bardzo uciążliwe. I nie tylko dla samych zainteresowanych ale również dla reszty sojuszników.
Kilka przykładów:
W naszym sojuszu na Olousie gra para mieszkająca razem. Na późniejszym etapie gry, gdy każdy miał już po kilkanaście miast i rozpisywało się akcje, koordynator musiał bardzo pilnować, by przypadkiem te dwie osoby nie dostały tych samych graczy do atakowania, nie rzucały czarów na tych samych graczy (przy rozpiskach trzęsień), nie szpiegowały tych samych osób etc. etc.
Mało tego: trzeba było mocno pilnować, by na dwa dni przed akcją ci gracze w ogóle zaprzestali większości działań "na zewnątrz", by nieświadomie nie zablokować sobie nawzajem przyszłych celów.
Kolejna sytuacja: jeden z tych graczy chciał rzucić dla całego sojuszu rytuał przywołania nereid. Plan zakładał kilkadziesiąt rozdanych zewów, latanie do sojuszników po łaski i guzik z tego wyszło, bo do kilku graczy z wyspy nie mógł polecieć po łaski (dzień wcześniej dziewczyna wysłała wsparcie/handlowała z tymi osobami) a kolejnym kilkunastu nie mógł rzucić zewu (z tego samego powodu).
Niedawno odkryliśmy też, że nie mogą się nawet bronić, bo blokada nie pozwala na rzucania gniewów/sztormów na tych samych graczy :>
Ostatnia edycja: