DeletedUser17693
Guest
Odp: Zabawa Fabularna - Magic Holiday
Maja prawie cały dzisiejszy dzień siedziała cicho, wczoraj była zdenerwowana na Gildona, który ją oskarżał. Jednak rano gdy dowiedziała się, że został zabity zrobiło jej się go szkoda, bo wiedziała, że zginął dlatego, że ktoś chce ją wrobić w bycie mordercą. Taką osobą mogła być Kaniokania . Niby zawsze miła, pomocna nawet można rzec bohaterska, choć już na statku widoczne było jak wszystkich obserwuje, pewnie już wtedy chciała dowiedzieć się jak najwięcej o swoich przyszłych ofiarach. Wiedziała, że Karisia nie przepada zbytnio za Gackiem - może zabiła go żeby znów odsunąć od siebie podejrzenia. "Czy ten wypadek statku na pewno był przypadkowy?!" - głośno pomyślała. Może już wtedy Kania wiedząc że będziemy przepływać w pobliżu bezludnej wyspy ułożyła cały plan. Jednak na samą myśl o tym przeszedł Maję dreszcz, stwierdziła także że podczas pobytu na wyspie pogłębiła się jej nieufność do innych. Nie wiedziała też jaka naprawdę jest reszta rozbitków, więc na wszystkich patrzyła z lekkim strachem. Jedyne co więcej mogła jeszcze dziś zrobić to rozpalić ognisko i znaleźć miejsce do spania.
Maja prawie cały dzisiejszy dzień siedziała cicho, wczoraj była zdenerwowana na Gildona, który ją oskarżał. Jednak rano gdy dowiedziała się, że został zabity zrobiło jej się go szkoda, bo wiedziała, że zginął dlatego, że ktoś chce ją wrobić w bycie mordercą. Taką osobą mogła być Kaniokania . Niby zawsze miła, pomocna nawet można rzec bohaterska, choć już na statku widoczne było jak wszystkich obserwuje, pewnie już wtedy chciała dowiedzieć się jak najwięcej o swoich przyszłych ofiarach. Wiedziała, że Karisia nie przepada zbytnio za Gackiem - może zabiła go żeby znów odsunąć od siebie podejrzenia. "Czy ten wypadek statku na pewno był przypadkowy?!" - głośno pomyślała. Może już wtedy Kania wiedząc że będziemy przepływać w pobliżu bezludnej wyspy ułożyła cały plan. Jednak na samą myśl o tym przeszedł Maję dreszcz, stwierdziła także że podczas pobytu na wyspie pogłębiła się jej nieufność do innych. Nie wiedziała też jaka naprawdę jest reszta rozbitków, więc na wszystkich patrzyła z lekkim strachem. Jedyne co więcej mogła jeszcze dziś zrobić to rozpalić ognisko i znaleźć miejsce do spania.