DeletedUser
Guest
Panie Pamatama - skoro żądasz elokwencji w wypowiedzi - to proszę bardzo.
Szkoda, że nie potrafisz zauważyć, że wypowiadamy się tu ( w tym temacie ) tylko i wyłącznie by się z ... zwyczajnie ponabijać.
Nie zamierzałem niczego do dyskusji wnosić, bo i po co??
Temat jak dla mnie dziwaczny, bo to nie RR chciało coś udowodnić ale Ty snuciem opowieści o nieporadności nas ( graczy RR ).
Jak już pisałem wcześniej ( to zapewne ten żart z brodą ) - trzeba było kozaczyć jak był na to czas i miejsce. Teraz to tylko dywagacje nad przeszłością ... co by było gdyby ...
Nie jestem "poetą" czy też poetą - nie ważne jak to napiszesz. Umiem się posłużyć językiem pisanym więc to robię ale nie uważam siebie za kogoś kim nie jestem - chyba w przeciwieństwie do ... .
Zarzucanie mi kłamstwa/kłamstw - do końca nie rozumiem jakiego rodzaju i w jakim kontekście.
Nie mam celu w tym by kłamać - tym bardziej pisać bujd na temat tego co było a nie jest, w odróżnieniu do innych osób.
By nie marnotrawić czasu swojego i osób, które zapewne z ciekawością śledzą ten wątek powiem tylko jedno:
RR zawsze imało się żartów i robiło kabaret nawet z gry, którą niektórzy traktują zbyt poważnie.
A czy ja jestem "luzak" czy nie - tego Panie kolego nie wiesz i się nie dowiesz.
Mam dystans do siebie, dystans do gry podobnie mają ludkowie, którzy grali w RR - a jeśli ktoś kiedyś czytał światowe na Jocie to zauważył wszelkiego rodzaju utarczki słowne nawet pomiędzy graczami RR - i o to w tym chodziło.
Żart i zabawa.
Przez kilka lat grania w różne gry online doszedłem do jednego wniosku.
Szkoda mi ludzi, którzy traktują grę jako wykładnię swojego ego.
Ale skoro w realnym życiu owi ludzi niewiele znaczą, nie wiele potrafią - zawsze to sobie rekompensują w formie "second-life" i tu są the best, stają się kimś ważnym.
A tragicznym jest kiedy miernota własną marność chce przerzucić na inną osobę by tym samym uzyskać przewagę - stricte emocjonalną.
Wielka szkoda, że nim napisałem dziś choć jedno słowo tutaj nie pomyślałem nad jedną maksymą.
"Nie wdawaj się w rozmowę z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem".
I tą puentą zakończę wypowiedź w tym temacie.
Możesz czuć się wygranym choć w wymiarze psycho-emocjonalnym udowodniłeś jak puste i próżne są Twoje pobudki udowodnienia rzeczy, które nie miały miejsca.
Tymczasem Borem Lasem.
Szkoda, że nie potrafisz zauważyć, że wypowiadamy się tu ( w tym temacie ) tylko i wyłącznie by się z ... zwyczajnie ponabijać.
Nie zamierzałem niczego do dyskusji wnosić, bo i po co??
Temat jak dla mnie dziwaczny, bo to nie RR chciało coś udowodnić ale Ty snuciem opowieści o nieporadności nas ( graczy RR ).
Jak już pisałem wcześniej ( to zapewne ten żart z brodą ) - trzeba było kozaczyć jak był na to czas i miejsce. Teraz to tylko dywagacje nad przeszłością ... co by było gdyby ...
Nie jestem "poetą" czy też poetą - nie ważne jak to napiszesz. Umiem się posłużyć językiem pisanym więc to robię ale nie uważam siebie za kogoś kim nie jestem - chyba w przeciwieństwie do ... .
Zarzucanie mi kłamstwa/kłamstw - do końca nie rozumiem jakiego rodzaju i w jakim kontekście.
Nie mam celu w tym by kłamać - tym bardziej pisać bujd na temat tego co było a nie jest, w odróżnieniu do innych osób.
By nie marnotrawić czasu swojego i osób, które zapewne z ciekawością śledzą ten wątek powiem tylko jedno:
RR zawsze imało się żartów i robiło kabaret nawet z gry, którą niektórzy traktują zbyt poważnie.
A czy ja jestem "luzak" czy nie - tego Panie kolego nie wiesz i się nie dowiesz.
Mam dystans do siebie, dystans do gry podobnie mają ludkowie, którzy grali w RR - a jeśli ktoś kiedyś czytał światowe na Jocie to zauważył wszelkiego rodzaju utarczki słowne nawet pomiędzy graczami RR - i o to w tym chodziło.
Żart i zabawa.
Przez kilka lat grania w różne gry online doszedłem do jednego wniosku.
Szkoda mi ludzi, którzy traktują grę jako wykładnię swojego ego.
Ale skoro w realnym życiu owi ludzi niewiele znaczą, nie wiele potrafią - zawsze to sobie rekompensują w formie "second-life" i tu są the best, stają się kimś ważnym.
A tragicznym jest kiedy miernota własną marność chce przerzucić na inną osobę by tym samym uzyskać przewagę - stricte emocjonalną.
Wielka szkoda, że nim napisałem dziś choć jedno słowo tutaj nie pomyślałem nad jedną maksymą.
"Nie wdawaj się w rozmowę z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem".
I tą puentą zakończę wypowiedź w tym temacie.
Możesz czuć się wygranym choć w wymiarze psycho-emocjonalnym udowodniłeś jak puste i próżne są Twoje pobudki udowodnienia rzeczy, które nie miały miejsca.
Tymczasem Borem Lasem.