DeletedUser23685
Guest
Niestety ... nigdzie Smoczego nie widziałem
No i w szkole też go dzisiaj nie było
Niestety ... nigdzie Smoczego nie widziałem
On dopiero na poprawkę z przyry przyjdzie
Raxaos slabe wytlumaczenja robisz. Sojusznik to sojusznik. Nie wazne czy aktywny czy nie aktywny. Miasto stracone to miasto stracone. Trzeba trzymac w sojuszu samych prosow to nie bedziesz narzekac. Ja tez mam np nooba azira w sojuszu i nie narzekam ze mu ciagle klocki wbijaja tylko sukcesywnie kazdego po kolei zbijam. Trzeba byc twardym nie mietkim
xDDDD Pls skończ waść wstydu oszczędź Bo już to się robi śmiesznePrzymusowe wakacje- jedno wam trzeba przyznać, wiecie którego gracza przejąć żeby nam nabrudzić w statystykach haha
Gdzie Oni so? Czy w ogóle istniejo? Jak się nazywajo? Chyba tylko Ci z brygady to wiedzo
Pushować się każdy może, jeden trochę lepiej, drugi trochę gorzej.też zabawne że takie farmy jak my przewyższamy was 2 krotnie w punktach atakującego, jak to jest
No i czemu przeszkadzasz słupie?Nuda coś na tym forum, tylko front Kryzysowo-wakacyjny jest? Z kim się leje Parsifal albo ekipa ImTheDangera? Ekipa koksa jak na razie średnio, a Freedom Fighters biją się z nimi czy z kim? Tyle ciekawszych rzeczy, a tu tylko Szkolaki kłócą się kto jest słupem i wakacje śmieją się z brygad
śmiejcie się śmiejcie haha
pogadamy za pare dni, ale też zabawne że takie farmy jak my przewyższamy was 2 krotnie w punktach atakującego, jak to jest?
Przecież takie prosy jak Wy to powinny lepiej latać i zbijać offa przeciwnikowi
murki na 0 są bez sensu, przecież mogą pomóc w obronie a poza tym dają punkty do rankinguKumplu, ale jak to jest z tymi graczami? Komu wbijamy kolona to od razu jest nieaktywny? Nie jest pod ochroną sojuszu?
Drugie miasto oddajecie za frajer- ot tak po prostu. Mnie osobiście to śmieszy patrząc na "jakościowych graczy" promowanych na początku przez kogoś od was więc?
Za parę dni event z tego co słyszałem, hm... To wtedy się zaczniecie bronić? Tylko pamiętam kumplu żeby murki na 0 były, bo wyjdziecie za bardzo na minus