Czym mam się denerwować? Tym, że kontrolujemy nasze wszystkie fronty, mamy poukładane pakty, realizujemy kolejne cele, mamy zorganizowane i prawdopodobnie Shamrock przygotuje mi do koordynacji EC sojusz, który będzie może nawet stać na 7/7 w pierwszym podejściu? Nigdy w tak komfortowych warunkach mi się nie grało.
To wy macie problem z tym, że tak dobrze nam wszystko idzie.
Na Akcjum walczyliśmy z sojuszami które miały 5-6 razy więcej miast niż nasz sojusz. Na froncie w przejęciach był remis. Ty po prostu widać byłeś za cienki na podjęcie takiej walki, o czym sam napisałeś. To jest fakt, ale z niego nie możesz wyciągać wniosku, że wszyscy są tak słabi i mało waleczni jak ty.
I nie masz podstawowych informacji o naszych wojnach, ale jak zwykle wszystko wiesz najlepiej.
Bractwo - typowa masówka, szybkie 41-2 i koniec, nie ma co o nich wspominać.
Imperium Dominium się rozpadło (sojusz nie został rozwiązany, znowu kłamiesz) z czasem, bo walka była jednostronna. 27-6 według stats, a było de facto więcej, ale wywalali graczy, gdzie stały nasze kolony. No ale przyjmijmy nawet te 30 miast. Czy przy tylu straconych sojusz powinien kończyć grę? No chyba nie, po prostu nie podjęli walki i poszli do Hoolingans (powstał wtedy ich 2 sojusz), bo myśleli, że coś to zmieni.
Hooligans zabraliśmy 7 miast nie tracąc żadnego, do tego 4-fun zabrali im 2 miasta. Razem 9 miast, sojusz się poddaje (liczę tylko ich główny sojusz). Nie no, walkę podjęli jak cholera....9 miast straconych i koniec gry...super przeciwnik.
Project X - zabraliśmy im z 4 miasta, coś tam 4-fun, i już gracze opuścili sojusz i się rozpadł...poszli do Virulent...tamci już bardziej dostali, 21-0 dla nas (ale część nieaktywne chyba była), plus coś tam od 4-fun i odeszli do Unnamed.
Z wami nie wiem jak było, oddaliście za free miasta, ale było praktycznie tak samo, jak w wyżej przytoczonych wojnach.
Podsumowując :
Koalicja dominuje na tym świecie, bo nikt nie chciał podjąć z nami walki i to jest fakt. Nikt z nami nie walczył, to nikt nie mógł nas pokonać. Wystarczyło zabrać przeciwnikowi kilka miast i już padał.
Dlatego serwer jest słaby, ale skąd mogliśmy wiedzieć, że będziemy mieli tak beznadziejnych przeciwników? Koalicję zawiązaliśmy z myślą o długich wojnach z kilkoma sojuszami. Pacta sunt servanda, więc jakoś tam dalej idziemy, ale prawdę mówiąc nikt się nie spodziewał, że tak anty-walecznych przeciwników spotkamy.