Dziękujemy ci o Panie za tą wspaniałą radę.Niestety kopnąć naszego dyplomaty nie możemy ponieważ nie wiadomo gdzie się podziewa,bardzo chłopak zapracowany jest szykowaniem nas do wojny totalnej.
Fajnie to brzmi co Piszesz.Szkoda tylko,że karty już rozdaliście...
Tak,tak słabe TW łatwo posprzątamy
Więc życzę Wam aby LA rozebrało nas do ostatniego polis i nie odpuściło do samego końca,bo jeśli nie to możecie mieć z nami spory kłopot
Rada jest taka - Roma nie chce z Wami wojny, ale kiedy gracz od Was atakuje naszego, a do tego zrywacie pakt, zas apele do dyplomaty i czołowych graczy to kamień w wodę, to wybacz, że będziemy po x razy wyciągać rękę...
Nie ja zacząłem tę wojnę, ale też wybacz, że będziemy się prosić, abyście łaskawie pozwolili się przeprosić.
Wybacz, ale nie jest dla mnie honorowym kopać już kopanego. Cóż ja będę miał za frajdę, że przejmiemy Wasze miasta.
W moim interesie, naprawdę, jest abyście byli jak najsilniejsi. Możesz wierzyć, możesz nie, ale ja nie chcę tej wojny.
Naprawdę mam gdzie zdobywać polis.
Tylko też, wybacz znów, że to ja będę się przed Wami kajał, gdy to Wasz gracz zaatakował pierwszy.
Pozdrawiam serdecznie
A.