DeletedUser25760
Guest
nigdy takiego tematu nie było i nie ma takiego planu -pochwal się skąd masz takie info i je pokaż chętnie się dowiem kto co i jak
NickuNiePodam napisał:wojna z rozbiorkami jest nie unikniona tak czytalem na Fo ;v
nigdy takiego tematu nie było i nie ma takiego planu -pochwal się skąd masz takie info i je pokaż chętnie się dowiem kto co i jak
NickuNiePodam napisał:wojna z rozbiorkami jest nie unikniona tak czytalem na Fo ;v
Przekleił bym dalszą część..ale tam mało ładne słowa są..a support nawet przy cenzurze rzuca banami(więc podziękuje)"NickuNiePodam napisał:
wojna z rozbiorkami jest nie unikniona tak czytalem na Fo ;v"
No jak ktoś na FO tak przeczytał.
i zaraz powiesz że jeszcze to ja napisałem hehe stary bez jaj jak pisałem wyżej nie ma tego w planach a że ktoś coś by chciał to jego sprawa -nie ma takiej opcjiPrzekleił bym dalszą część..ale tam mało ładne słowa są..a support nawet przy cenzurze rzuca banami(więc podziękuje)
Hmm?Kolejny raz zachowujesz się jak bym nie wiem jak Cię nie nawidziłi zaraz powiesz że jeszcze to ja napisałem hehe stary bez jaj jak pisałem wyżej nie ma tego w planach a że ktoś coś by chciał to jego sprawa -nie ma takiej opcji
Przekleił bym dalszą część..ale tam mało ładne słowa są..a support nawet przy cenzurze rzuca banami(więc podziękuje)
Nikt z rady u nas nie dawał nigdy takiego info, bo nie ma takich planów. Na FO natomiast każdy może pisać co chce - przecież nawet dzisiaj sugeruje nam się wojnę z Rozbiórkami.
Ja wiem, że czerwonym byłoby to na rękę, ale pozwólcie, że będziemy realizować swoje plany
rozbiórki wewnętrzne to największy przeciwnik skąd na to brać sloty
Linia frontu to linia graniczna M44/54. Niestety sojusz Bez Nazwy znalazl sie po jej niewlasciwej stronie. To nie byla walka frontowa, tylko jatka na podworku Demonow. Ja sie absolutnie nie dziwie temu co tym razem zrobil Kopytko. Powstawial rano do wioch tyle ladu ile mial, nabil tyle PW ile mogl po czym wylaczyl komputer i niech biora. Poprzednim razem cudowal , klinowal , a to sie na nic zdalo. A akcja nie miala takiego wymiaru jesli chodzi o niego. Teraz tez nie wybronilby nic. Czyli po prostu bylaby to strata nerwow i czasu. Ma wiochy oddalone od frontu wiec rozbiorka nie grozila. Jego i sojusz mogl uratowac, w jakims stopniu tylko Sojusz Smierci, ale juz poprzednim razem nie byli za bardzo skorzy do pomocy wiec teraz tez pewnie szalu spodziewac sie nie mogl. Reasumujac front jest, tylko Bez Nazwy bylo/ jest na terenie frontopodobnymspiny są głównie o to czy na tym świecie istnieje jakowyś front, jest może tylko tak zwany front a raczej to teren frontopodobny
wojna przypomina raczej wojnę z francuskim ruchem oporu zebranym w kawiarni René Artois
Bierzesz pod uwagę tylko waszą wojenkę..Linia frontu to linia graniczna M44/54. Niestety sojusz Bez Nazwy znalazl sie po jej niewlasciwej stronie. To nie byla walka frontowa, tylko jatka na podworku Demonow. Ja sie absolutnie nie dziwie temu co tym razem zrobil Kopytko. Powstawial rano do wioch tyle ladu ile mial, nabil tyle PW ile mogl po czym wylaczyl komputer i niech biora. Poprzednim razem cudowal , klinowal , a to sie na nic zdalo. A akcja nie miala takiego wymiaru jesli chodzi o niego. Teraz tez nie wybronil by nic. Czyli po prostu bylaby to strata nerwow i czasu. Ma wiochy oddalone od frontu wiec rozbiorka nie grozila. Jego i sojusz mogl uratowac, w jakims stopniu tylko Sojusz Smierci, ale juz poprzednim razem nie byli za bardzo skorzy do pomocy wiec teraz tez pewnie szalu spodziewac sie nie mogl. Reasumujac front jest, tylko Bez Nazwy bylo/ jest na terenie frontopodobnym
Zaraz Ci wiadro hejtu na głowę wylejąAle mnie i tak dziwi coś. Widzę w waszych szeregach wielu wybitnych graczy polskiego grepo, wygrali niejeden świat ale przy tym byli topkami we wszystkich rankingach wygrywanych światów. Serio pasuje im tak zachowawcze granie, pakt z Rozbiórkami, rozwalanie słabeuszy po kolei i chyba czekanie na EC? To granie na pół gwizdka gdy serio swoją jakość można pokazać tylko grając przeciwko przeważającemu przeciwnikowi. Być może jestem w stanie pojąć ostrożność kierownictwa, w końcu bardzo wielu ludzi tam to też zwykli oportuniści, którzy pójdą tam gdzie będzie łatwo (tutaj zwłaszcza Anioły i Demony, czyli dezerterzy z dawnych Siewców Grozy) i nie można na nich liczyć gdy zrobiłoby się gorąco ale co z tymi sławami grepo? Co tam jeszcze robią Guzitso, Gmart i inni? Nie wstyd wam tak grać?
Oczywiscie odpowiedzialem tylko koledze z Bez Nazwy jak mniemam. Oczywiscie sa tez inne fronty, pewnie wiele. A SS, moze ma problemy, a moze nie. Tego nie wiem. Patrzac tylko na sytuacje to byla jedyna nadzieja BN.Bierzesz pod uwagę tylko waszą wojenkę..
a paktowiczów którzy tłuką się z Nami na M45 już nie..
co do sojuszu śmierci..może chłopaki mają własne problemy?
Krzysiu. Kazdy gra tak jak mu w okreslonym czasie wygodnie. A co do taktyki to wszystkie sojusze tak graja. Najpierw rozwala sie male dookola, potem wieksze. Na kazdym swiecie tak jest. Jedyna mozliwoscia zmiany jest interwencja w zasady gry, czyli brak paktow. Niestety to jest niemozliwe.Ale mnie i tak dziwi coś. Widzę w waszych szeregach wielu wybitnych graczy polskiego grepo, wygrali niejeden świat ale przy tym byli topkami we wszystkich rankingach wygrywanych światów. Serio pasuje im tak zachowawcze granie, pakt z Rozbiórkami, rozwalanie słabeuszy po kolei i chyba czekanie na EC? To granie na pół gwizdka gdy serio swoją jakość można pokazać tylko grając przeciwko przeważającemu przeciwnikowi. Być może jestem w stanie pojąć ostrożność kierownictwa, w końcu bardzo wielu ludzi tam to też zwykli oportuniści, którzy pójdą tam gdzie będzie łatwo (tutaj zwłaszcza Anioły i Demony, czyli dezerterzy z dawnych Siewców Grozy) i nie można na nich liczyć gdy zrobiłoby się gorąco ale co z tymi sławami grepo? Co tam jeszcze robią Guzitso, Gmart i inni? Nie wstyd wam tak grać?