Odp: Polityka
to sobie podyskutowaliśmy
Grzegorz - jak każdy PISowiec prezentujesz świat w barwach biało - czarnych ( nikt nam nie powie że białe jest białe a czarne jest czarne
- złe PO, dobry i szlachetny PIS. Wszyscy co nie popierają PIS, sa zwolennikami PO - bo chyba dlatego mi z tym PO wyjeżdżasz. Ja o PO nic nie pisałam. Ty, obywatel Unii mieszkający w UK pouczasz mnie - Polkę całe życie tu mieszkającą i borykająca się z polską rzeczywistością jak to naprawdę w Polsce jest, i że ja się absolutnie w czymś mylę . Czujesz ten dysonans? Bo ja lekko tak. Ale wytłumaczę się - TV nie oglądam od wielu lat częściej niż raz na miesiąc - wole grepo
GW nie czytam od czasu kiedy coś nieprawdziwego napisała i musiałam z nią walczyć - też od dobrych kilku lat. Mam swoje poglądy, chociaż polityką się nie interesuję. Więc nie zarzucaj mi, że jestem zindoktrynowana przez media. Mieszkam tutaj i nie muszę swojego kraju w TV oglądać aby wiedzieć co się tutaj dzieje. Natomiast jestem ciekawa z czego Ty czerpiesz wiedzę, skoro tak arbitralnie się wypowiadasz.
Cały czas - zupełnie jak propaganda PISu - wsadzasz rozmowę o polityce w ramy wojny PO - PIS. Wojny wymyślonej przez te dwa ugrupowania, aby utrzymać się przy władzy. Przecież nic więcej nie trzeba, wystarczy na uwagę o nieudolności PIS powiedzieć, a bo PO, a bo Tusk, a bo Komorowski. Zresztą vice versa. PO straszyło PISem ( poniekąd słusznie bo ostanie rządy PIS szczególnie chlubne nie były), teraz w odwecie PIS przedstawia PO jako zaplutego karła reakcji i amerykańską stonkę, i oczywiście sługusów imperialistów i Niemców. I wielu ludziom to wystarcza. Chleba nie ma, ale igrzyska jak najbardziej. Na tematy merytoryczne ludzie się nie wypowiedzą, bo sie nie znają, ale na skrajnych pierdołach i spiskowej teorii dziejów jak najbardziej. I ludzie są utrzymywani w ułudzie, że jest tylko PO i PIS, i ze w ogóle te partie są popierane przez jakąś większość, co jest skrajną nieprawdą, bo większość ludzi w ogóle do wyborów nie chodzi tak jest zniesmaczona tym cyrkiem i występującymi w nim klownami. Jeden z moich klientów człowiek szacowny i doświadczony życiowo kiedyś stwierdził, że jak ktoś się nie nadaje do biznesu, ani uczciwej pracy, ani w ogóle talentu mu brak, to idzie do polityki - i przyjrzawszy się sprawie i tym pożal się Boże pseudo elitom, zgadzam się z tym poglądem.
Nie dostaliśmy najmniej z Unii naprawdę
No najwyżej, że o UK myślisz. Bo najmniej to dostały co niektóre państwa starej unii. I ich obywatele sa od dawna niezadowoleni z tego systemu, bo raczej od zawsze dokładają niż biorą.
Pisanie, że PIS to koncepcja Piłsudskiego ( czyli polska - patriotyczna), a PO to Bismarcka ( Niemiec - zaborca) to też taki schemat na zasadzie lepszy i gorszy sort Polaków. Pominąwszy, że są to koncepcje mające już sto lat i z lekka passe. Możemy się jeszcze odwołać do carycy Katarzyny, Władysława Jagiełły, cesarza Ottona III, czy Karola Wielkiego. Każdy z nich reprezentował jakąś myśl polityczną, z której można czerpać natchnienie. Tylko że one grały w owych czasach, a teraz mamy inne. Problem polega tylko na tym, że tak naprawdę to nikt nie ma żadnej koncepcji, ani myśli politycznej. To jest tylko i wyłącznie - ja to ujmuje Kukiz - partiokracja. Czy jak jeszcze piękniej ujął Prezes Kaczyński - TKM. To jest jedyna przyświecająca politykom wizja.
Przemysł pogardy to pomysł PIS, chociaż masz rację, dostali w swoim czasie rykoszetem i to ostro. Ale są dzielni i się odkują. Coś jak CSM i ZP na Edessa
Jednym słowem mnie niespecjalnie wojna PO - PIS interesuje. Interesuje mnie, aby w Polsce było dobrze, bogato, i aby nikt mi sie nie wtrącał i nie mówił jak mam żyć, bo od tego mamy wolny kraj, aby każdy w granicach norm społecznych swoje życie układał jak chce. Dlatego naprawdę chcę, aby obecny rząd dobrze rządził, i mu dobrze życzę. Dlatego niepokoi mnie bolszewizacja życia społecznego. Za znienawidzonego i reżimowego PO mogłam posłać dzieci na homeschooling, mówić w we własnym kraju to co myśle i uważam, nikt nie dybał na me święte prawo własności ( oczywiście minus OFE), prawa ekonomiczne, niezawisłe sądownictwo itd. A z tego eksperymentu co się teraz dzieje, to nie wiem co wyjdzie, oprócz oczywiście zalewu chamstwa i głupoty. W końcu - że tak Herbertem pojadę - jest to wyłącznie kwestia smaku.