Odp: Re: Odp: League of Legends (LoL) - Temat zbiorczy.
Też mam takie fazy. Raz potrafię grać tak, że muszą na mnie wlecieć w kilku, a raz potrafie mnieć do 10 min kilka dedów
Zależy od nastroju, zmęczenia, podejśćia etc.
Teraz np... wygrywam nasusem topa na szczura co jest dość ciężkie, ale jak się umiejętnie podejdzie, to możliwe. Mam 400 stakow w 20 kilka minut i wszystko super do czasu aż nie zeszłam z linii gdzie latała nafeedowana quin z soną... pograne...
Na koniec nasza tristana staty 3 24, morgana 2 15 i durne teksty "report me? for what?"
Quin skończyla z 24 5 14, sona 13 5 29
U nas tylko ja i znajomy na plusie 8 4 8 i 10 6 2, jungler 3 8 6 więc też nie tak strasznie.
Najlepsze jest to, ze ta tristana feeduje w każdym swoim meczu i jest w s5... a ja się męczyłam w bronzie przez wieki(udalo mi się wygrać serie
ostatni mecz ekko zaczęty od oddania firstblooda jaśkowi, a skończony na quadrze w momencie końca gry
). Właśńie o takim czymś mówiłam - takie coś ląduje w silverze po pierwszych meczach mimo, ze nawet nie wie chyba co w tej grze robi...