Autonomiczne Maszyny skoro nie graliście na poważnie to po co zrobiliście drugi i trzeci człon sojuszu? Czy nie po to by wcielić do niego więcej graczy, którzy będą deffować Wasze kolony? A świątynie po co podbijaliście? Czy nie po to by zgromadzić bonusy: 15% ataku wszystkimi jednostkami, 4% ataku mitem, 10% ataku jednostek latających i plus 15% do czaru heroiczna siła? Nie jestem dobry z matematyki ale spróbuję policzyć: 15% + 4% + 10% + 25% = 54%. Wasze jednostki mityczne mają dokładnie 54% więcej mocy kiedy użyjecie na nie czar heroiczna siła. Nikomu innemu nie udało się takiego bonusu do mitu zgromadzić, nie sądzę, że spadło Wam to z nieba. Skoro nie graliście na poważnie to po co była Wam współpraca z Jesienią? Czy nie po to żeby zniszczyć Swollen Members?
Nie graliście od początku z zamiarem wygrania - to prawda. Jednak w momencie gdy Tomaszek zamienił Swollen Members na Autonomiczne Maszyny wiele się zmieniło. Podbijaliście więcej i szybciej, sojusz urósł tak jak Wasze bonusy do mitu. Podjęliście współpracę przeciwko nam itd. itd.
Chcecie powiedzieć, że tak dynamiczna zmiana zaszła od niechcenia a Tomaszek poszedł do Was tylko po to żeby strzelić szaraki? Dobrzy z Was koledzy. Żałuję tylko że nie udało mi się zatrzymać Tomaszka w sojuszu bo sporo nam pomógł i myślę, że mógł dalej grać z nami i wygrać świat...
Ciekaw jestem czy powiedzieliście mu jak do Was dołączał, że nie gracie na poważenie i że z Wami to raczej świata nie wygra. Może sam Tomaszek coś powie?
Uważam, że od momentu gdy Tomaszek do Was dołączył aż do 2 tury podboju Olimpu graliście poważnie. Kiedy Swollen Members podbiło 2 raz Olimp zrezygnowaliście całkiem z gry bo już nie mieliście szans nam nic zrobić. Co ciekawe Złota Jesień nie poddała się jak Wy i stanęła do walki w trzeciej turze i muszę przyznać, że to była najlepsza próba ze wszystkich. Może gdybyście się nie poddali tylko im pomogli świat nie kończyłby się już teraz.
Wyjaśnię jeszcze czym jest antypodgląd w grepolis bo to pojęcie jest Wam chyba obce skoro twierdzicie, że mieliśmy kreta.
Otóż antypodgląd jest to atak 30 ogniami w każdej jednej minucie od momentu wyczyszczenia obrony Olimpu aż do momentu wejścia kolona głównego, za którego już leci deff. Przykład dla słupów żeby każdy wiedział o co chodzi:
Ognie 16:00:00 -16:00:59
Off 16:01:00 - 16:01:59
Własny Podgląd 16:02:00 - 16:02:59
AP 16:04:00 - 16:04:59
AP 16:05:00 - 16:05:59
- itd.
- itd.
AP 17:59:00 - 17:59:59
Kolon Główny 18:00:00 - 18:00:59
W taki sposób zbijaliśmy Wasze podglądy nawet nie wiedząc o której godzinie się ich spodziewać. Trochę pracy ktoś musiał włożyć żeby ustawić w taki sposób kilkadziesiąt ataków ale na pewno warto się poświęcić.
Pozdro, War
Po co drugi i trzeci człon?! zeby nie latac jak te powsinogi i wciskać ze np bonus do ogni to "must have" rozne kombinacje.
No wlasnie, czy brali byśmy ludzi gdybyśmy grali na poważnie ? odp brzmi nie. My mamy nauczke po takiej Messynie(sory kumpel)
no moze jestes dobry z matmy,ale umyka ci drobny szczególe ale ja cie uświadamiać nie bede
współpraca byla dlatego ze wiekszosc ludzisków sie zna i bez przerwy konflikt interesów sie pojawiał ten chce bic tamten to moj ziomus itd...
cofnij sie drogi kolego do mojego wpiscu(o ile jeszcze jest) gdy Królik zarzuca nam hipokryzje gdy tomaszek tam wspomina o liczbie miejsc w sojuszu do rozdzielenia
i przeczytaj e zrozumieniem ale moge ci ulatwic sprawe, dalem do zrozumienia ze jest tylko jeden sojusz ktory chce to wygra,no tu moze ci przyznam racje ze tomaszek chcial grac na powaznie,tylko ze brakowalo mu wykonawcow swoich pomyslow. wiekszosc z nas miala juz rozpoczęte swiaty,projekty itd(odpal poprostu staty) a u mnie osobiscie panuje jedna zasada,nie gram na wiecej niz na jednym, albo 100% albo wcale tu niestety inno uraczylo mnie "Alfa olimpem" na wakacje choc zapowiadali ze Bedzie na jesieni.
Jesli chcecie pograć na "poważnie" kiedys(jak mi to ktos napisal), damy zapki kolo siebie,
reasumujac,nikt wam nie odbiera zaszczytów wygrania tego serva,gratuluje nalezalo sie jako jedyni weszliscie tu po zwyciestwo. ale zdajcie sobie sprawe z jednego,ze nikt tu nie chcial utchnac jak na Katani,inno przyzwyczailo nas do wypuszczani bubli ktore my mielismy testować bo na angielskiej alfie im ludzi brakowało.
chyba wyjaśniłem wszystko,jeszcze raz gratulacje,jesli nie sory nie chce mi sie dalej tlumaczyc,bo to czego nie widac to nie znaczy ze tego nie ma
pozdr
Milczuch