Odp: [Gra] Opuszczone miasta
Wielokrotnie byly/sa to ladne miasta i powyzej 10k pkt.
niektórzy to mają szczęście
Nie zawsze byla mozliwosc przejecia miast tych graczy
niektórzy to mają pecha
Tymczasem podbicie miasta aktywnego gracza moze zakonczyc sie sukcesem jak i porazka i o to wlasnie przeciez w tej grze chodzi. Chodzi o to zeby zabawa byla miedzy aktywnymi graczami a nie polegala na podbijaniu opuszczonych miast.
jak powiedział kiedyś rzymski legionista wracający z bur.. znaczy się z agencji towarzyskiej do koszar,
"wszystkie drogi prowadzą do rzymu, od ciebie zależy którą pójdziesz"
swego czasu grałem na dzecie i tam w sojuszu były osoby co przejmowały miasta aktywnym bo to sprawiało im frajdę i były osoby które można by określić mianem bobów budowniczych, tak, tak i tu się nie mylisz bo to sprawiało im frajdę,
jak w sojuszu ma się mądrego stratega to potrafi wykorzystać obydwa typy graczy z pożytkiem dla sojuszu
Popieram, o szare miasta wbrew pozorom też często toczą się walki... i straty wojsk idą w tysiące.
wiem coś o tym i czasami lepsza jest frajda z takimi miastami niż z przejmowaniem aktywnych graczy
Odpowiednie ich wykorzystanie też jest częścią strategii.
witam serdecznie fankę strategii
A co do badań w akademii, to z tego co zauważyłam, jak miasto jest szare to po pewnym czasie same się stopniowo kasują
owszem Slietie, tylko czas oczekiwania do wyzerowania jest długi, a czasem jak jest nagła potrzeba przejęcia "szaraka" a w nim badania porobione bez łady i składu to takie miasto jest bezużyteczne chyba że ma się szczęście i ma się wolnych 8 pkt badawczych na jedyną słuszną w takim wypadku jednostkę do zbadania lub jest ona zbadana
Może i boje są o opuszczone wioski. Ale rzadko.
ale za to jakie i czasami to jest kwintesencją tej gry
A najczęściej bywa tak, że zabiera się wrogowi kilka miast a ten bierze sobie trochę dalej kolejne wioski opuszczone i weź tu znów odbieraj wioski.
z tego co piszesz w dalszej części postu to masz wielką radochę w przejmowaniu mu tych miast
nie będąc wojownikiem i tak możesz utrzymać się w grze,
moja rada nie atakuj tego co ma 5 wiosek tylko tego co ma 150
a przecież ta zabawa to nie farmerama, że krowy trzeba wydoić, owce nakarmić.
a dlaczego? np ja się przy tym dobrze bawię, a i owce są zadowolone co prawda nie tak jak krowy, ale nie urodził się taki co by wszystkich zadowolił
Kilku graczy rezygnuje z gry i mamy setki wiosek. Wybaczcie ale przejmowanie po swoich nie leży w guście wielu graczy. Kilka wiosek można przejąć ze względów strategicznych albo ze względu na przyjaźń do gracza który odchodzi. Ale rozbierać te wioski a dopiero potem dobierać się do wroga - w połowie mogłoby się to znudzić.
i niech sobie będą, nie chcesz szaraków przejmuj inne, z szaraków zrób sobie farmę, kto ci każe wszystkie przejmować? mnie osobiście szkoda wolnych slotów na szaraki no chyba że leżą na moich wyspach i to na tych dobrych wyspach
Ale szybszy rozpad tych wiosek (co najmniej 2-3 krotny od teraźniejszego) lub całkowita likwidacja tych wiosek razem z wygaśnięciem konta. Pierwsza opcja ma tą zaletę, że delikwent który straci wioskę i podbije opuszczoną ma dużo do odbudowywania - dzięki temu nikt nie łaszczyłby się na opuszczone wioski, a gra polegałaby na aktywnych podbojach.
chciało by się napisać jak pawlak na drzwiach swojej stodoły 3xnie a będzie 2xnie
dlaczego 1 patrz post Slietie dlaczego 2 patrz co napisałem