Gamir Zresztą piszesz mi, że "czepianie ZC/CSW jest żałosne". A zastanawiałeś się kiedyś jak można nazwać sojusz, który zawsze wchodzi albo na łatwe światy, albo buduje sobie sytuacje z 3/4 świata na zielono, a potem ciągle kozaczy na forum i rozpowiada wszystkim, jacy to oni "najlepsi są"? I jeszcze przekręca fakty, twierdząc, że "wygraliśmy każdy serwer co graliśmy" zapominając o światach, gdzie zagrali całym swoim składem, ale po prostu pod inną nazwą?
Albo jak określić sytuacje w której 90% frontu trzyma sigma i cośki(które zaskakują całkiem porządną obroną), a na forum najbardziej grzmi sojek, schowany za tamtymi dwoma, okopany na m54 i mogący sobie pozwolić na najmocniejszą obstawę tego mini frontu(zresztą i tak dzieląc go z armagedonami, bo jednak linia 5 wysp to za dużo dla nich samych)?
Kurde tak mocno popieram... Całe to Wasze przekomarzanie się, kto tu jest lepszy, nie lepszy, czy porównywanie ekipy, która ma ludzi zdecydowanie więcej i mówienie tym samym, że dzięki temu się jest niby lepszym... kurde taaaak mocno słabe... Przydałby sie kiedyś świat bez paktów. Gdzie każdy walczy z każdym... Ciekawe, która ekipa wtedy i w jakim składzie najszybciej by odpadła...