DeletedUser27391
Guest
Bogowwie nie posiadaja odpowiedniej ilosci "czarow"/mocy. Tyczy sie to wszystkich bogow. Koszt wielu czarow jest zbyt wysoki proporcjonalnie do wynikow. Przyklad - Hades. Jego najwieksza bron - "plaga" jest malo odczuwalna. Obnizenie produkcji o 50%, nawet dla srednio zaawansowanych miast jest ledwo odczuwalna. Wiem to z rozmow miedzy graczami, wiem to jako beneficjent i "ofiara" tego czaru. Doszło do tego, ze rzucenie plagi jest w grze traktowane jako wydarzenie komiczne, nie obnizajace zdolnosc bojowa miasta. Przykład Hadesa jest w zasadzie nie jest prozba, ale sugestia, bowiem obok silnych jednostek epicznych potrafi on nie wiele, natomiast opcja "wskrzeszania" 10% wojownikow za cene 400 punktow mocy to dowcip na miare plagi. Procent ten powinien zostac podniesiony np do 20% minimum. Brak wykrywalnosci atakow "hełm niewidzialnosci" na 10% drogi dotarcia to rowniez niedopatrzenie. Procent powinien zostac zwiekszony nawet do 50%. Podaje Hadesa dla przykladu, bo jest najbardziej rażacy, ale tyczy sie to innych bogow, moze nie tak drastycznie. Niektorzy "bohaterowie" sa bardziej cenni dla miasta niz bóg tam czczony. Inna rzecz ze po próbie "procarzy" (sklep z odłamkami dzbanów) zdobycie i wytrenowanie odpowiedniego bohatera to droga przez meke... Poza tym ich wymiana do odpowiednich zadan nie powinna trwac ponad godzine. Nawet zakladajac ze "bohater" musi przybyc do danego miasta i potrzeba na to czasu, to czemu w takim razie po wyprawie na cel z wyslanymi wojskami wraca on do miasta za raz po ataku, a nie towarzyszy wojskom w drodze powrotnej?
Wojska i oddzialy. To temat na odrebny post. Obecnie gra wyglada nastepujaco - 500 wiesniakow z procami z bonusem i dodatkowym boskim czarem wygrywa walke z 200 hoplitami wyposarzonymi w zbroje, stosujacym zbadana zasade falangi, murem na poziomie 7, etc. To bzdura czysto logiczno-historyczna. Algorytmy walki powinny w wiekszym stopniu uwzgledniac historyczne umocowanie i mozliwosci poszczególnych rodzajow wojska. Wodze fantazji mozna sobie puscic jesli chodzi o jednostki epickie, ale nie te wytrenowane i zbudowane ciezkim kosztem czasu i surowcow. To tyle......az tyle. Mam nadzieje, ze post ten znajdzie jakis odzew i nie skonczy sie na nic nieznaczacej dyskusji "pasjonatow" ze specjalistami od programingu. Pozdrawiam serdecznie,
Paweł
Wojska i oddzialy. To temat na odrebny post. Obecnie gra wyglada nastepujaco - 500 wiesniakow z procami z bonusem i dodatkowym boskim czarem wygrywa walke z 200 hoplitami wyposarzonymi w zbroje, stosujacym zbadana zasade falangi, murem na poziomie 7, etc. To bzdura czysto logiczno-historyczna. Algorytmy walki powinny w wiekszym stopniu uwzgledniac historyczne umocowanie i mozliwosci poszczególnych rodzajow wojska. Wodze fantazji mozna sobie puscic jesli chodzi o jednostki epickie, ale nie te wytrenowane i zbudowane ciezkim kosztem czasu i surowcow. To tyle......az tyle. Mam nadzieje, ze post ten znajdzie jakis odzew i nie skonczy sie na nic nieznaczacej dyskusji "pasjonatow" ze specjalistami od programingu. Pozdrawiam serdecznie,
Paweł