DeletedUser23832
Guest
Kierowany dialogiem z jednym z graczy na FO, postanowiłem udokumentować to jak rozstrzygnął się świat Gela. Oczywiście z naszego punktu widzenia.
Będą też skany rankingów tuż po wybudowaniu 7 z 7. Może to trochę pomoże w grudniu przy wyborze gracza roku na świecie Gela.
Mój głos pójdzie na gracza: bootboy1962
Mam nadzieję, że support nie skasuje tego postu. W sumie jest to prezentacja sojuszu i nikogo nie obraża.
Lecimy
Przyszliśmy na ten świat grupą graczy, w czasie gry część zrezygnowała więc reszta była z rekrutacji.
Najlepsze transfery
Najtrafniejsze rekrutacje z początku gry:
Nietrafione rekrutacje, transfery, itp. :
Miałem wypisać z nicków.. jednak już nie widzę takiej potrzeby żeby robić zamieszanie na koniec.
Reszta ruchu transferowego wyszła dobrze w paru przypadkach minus dobrze, ale ogólnie na plus gracze dużo wnieśli.
Pakty:
Wrogowie:
Celem na tym świecie było zbudowanie 4 z 7 ( bo to może zrobić jeden sojusz tylko ).Tuż przed (wcześniej zimą, ładnie pykaliśmy, czy to front z nepkami czy z luźnymi, przyszła wiosna, maj i ludzie odpuścili) EC aktywność była śmieszna, że tak powiem, więc nawet robiliśmy ankietę czy wystartujemy i czy jest sens. Oczywiście większość była za... przyszło do EC, to brało w niej aktywnie udział z 50 osób, reszta potrafiła wysyłać surkę raz na dzień lub dwa i tak samo ze skróceniem.
Dlatego to, że wygraliśmy uważam za dość spory sukces. Przy dwóch sojach Luzaków i tym, że PFF ( sojusz top 3 ) wybudował im jeden cud, a w budowaniu reszty pomagał. Sporadycznych skoków kogoś z Rebeles, Megalopolis czy Wilków nie liczę, bo to było tylko parę osób w sumie.
Nawet jeśli mieli podobną aktywność do tej w naszym soju, to przewaga i tak była duża.
Do końca 2 cudaków ( które decydowały o tym kto postawie 4 z 7 ) była niepewność.
Chcieliśmy także zobaczyć, ile cudów zbuduje jeden sojusz bez akademii i masowego skakania z innych sojów. Myślę, że to się udało. Mianowicie :
Stawialiśmy w 80 osób ( limit sojuszowy). Na tą liczbę składało się 8-9 skoczków z Nieugiętych wyznawców ognia (sojusz top 15 i 28 członków) i jedna osoba z Fight clubu 3,4 razy, a także parę osób z Never Again, które były u nas w soju na czas I fazy EC. Reszta to gracze Killa Beez. Dorywczo skoczyły 2 osoby z never z ilością miast 7-9.
3 cuda na 10 lvl pomagały nam skracać pancerne rowery (ok. 12 -14 osób), może trochę zasypać, ale nie jestem pewien, bo okres cudów to oczy na zapałkach.
Około 3-4 osoby z Łowców snów podsyłały surkę czasami do naszych graczy ( tak od 6 lub 7 poziomu) i mniej niż 10 razy wpadli skrócić.
Myślę że za bardzo nie odbiegliśmy od założenia .
Jedna ważna rzecz. Część osób nie zasłużyła na 4 z 7 ( i to dość sporo graczy ). Wtedy nie mogłem ich usunąć z sojuszu, żeby nie robić problemów reszcie która jednak chciała spróbować powalczyć o 7 z 7.
Teraz już bez różnicy. Chwilę przed wybudowaniem 7 cudaka z sojuszu wyleciało parę osób. Także na 80 możliwych koron zostało przyznanych 62. W
Na koniec prywata
Parę razy mówiłem, że już nie zagram. Wiosna, lato sprzyja takim słowom Teraz sam nie wiem co będzie na zimę. Wiem na pewno, że już więcej nie wpakuję się w przypadkową rekrutację ( niby pytałem o apki, aktywność itd., ale wielu graczy po prostu kłamało, a jak to już wyszło było za późno na wywalanie, żeby nie robić sobie masy kropek pod cudami i na froncie). Problemem było oddawanie miast na froncie i przy cudach przez graczy nie mających apki, a potem reszta soja nie spała przez nocne ataki jak ktoś się władował do takiego gracza na całą niebieską wyspę.
Grepo to nie całe życie, każdy to wie. Jednak, gdy ktoś decyduje się pograć i wie do jakiego soja przychodzi, gdzie są jakieś założenia i cele, mógłby wykazać się odrobiną szczerości i zrozumienia.
Nie masz apki, masz mniej czasu... jak cię o to proszą to oddaj miasta na froncie/ koło cudów i przenieś się dalej gdzie kolona nie wsadzą szybko. Rób defa/mity/ognie i tak pomagaj. Przecież to takie proste, a wielu jednak nie kuma.
Parę osób wyleciało z soja bezpowrotnie przed zbudowaniem 7 cudaka. Liczę się z tym, że wróg to wykorzysta i tam powbija w rejon naszych cudaków. My jednak już osiągnęliśmy coś ponad założenia, no i nic więcej nie jest do wygrania. Cudaków popilnujemy w miarę możliwości jeśli ludzie jeszcze będą chcieli grać. Część może jeszcze powalczy na froncie dla zabawy. Jednak jeżeli szukać celów to już takowych nie ma. Więc nawet jak cudaki padną, to nic to nie zmieni.
Pozdrawiam i dzięki sojusznikom oraz wrogom za grę.
PS. Gracze/sojusze na innych światach – nie rozdawajcie koron 2-4 sojom, bo to nie ma sensu. Stawiajcie wyzwania dla siebie. Kronika na Helorusie pokazała, że można też jednym sojem to osiągnąć. Jednak w przeciwieństwie do nas oni zdominowali świat całkowicie. Tu na Geli walka była zacięta do samego końca,. Dobrze to smakuje w takich okolicznościach.
Będą też skany rankingów tuż po wybudowaniu 7 z 7. Może to trochę pomoże w grudniu przy wyborze gracza roku na świecie Gela.
Mój głos pójdzie na gracza: bootboy1962
Mam nadzieję, że support nie skasuje tego postu. W sumie jest to prezentacja sojuszu i nikogo nie obraża.
Lecimy
Przyszliśmy na ten świat grupą graczy, w czasie gry część zrezygnowała więc reszta była z rekrutacji.
Najlepsze transfery
- cytadela19, kasienia1982 z MDG ( po rozpadzie MDG )
- ZeusaBonk ( po rozpadzie Śmiegniętych )
- Kot Felix ( Łowcy Snów )
- Jacek St ( Fight Club )
- Gregorek2000 ( Pancerne Rowery )
Najtrafniejsze rekrutacje z początku gry:
- bootboy1962
Nietrafione rekrutacje, transfery, itp. :
Miałem wypisać z nicków.. jednak już nie widzę takiej potrzeby żeby robić zamieszanie na koniec.
Reszta ruchu transferowego wyszła dobrze w paru przypadkach minus dobrze, ale ogólnie na plus gracze dużo wnieśli.
Pakty:
- Łowcy Snów ( od prawie początku świata do samego końca – współpraca wojskowa rzadka, ale jak trzeba było to była )
- Smerfy ( dość długo, 2-4 wspólne defowania, pakt bez przyszłości nic nie dający żadnej ze strony, bardziej PON chociaż byliśmy daleko od siebie)
- Never Again ( najlepszy pakt dość późno zawarty z małym 10cio osobowym sojem, dający najwięcej korzyści, wzorowa współpraca w walce i przy EC )
- Megalopolis, Pozytywnie Nastawieni ( bardzo krótkie pakty, zakończone zaznaczeniem na czerwono )
- Nieugięci Wyznawcy Ognia ( zawarty przed EC )
- Pancerne Rowery ( zawarty w czasie EC pod koniec 4 z 7 )
Wrogowie:
- Nieustraszeni Luzacy
- Nieustraszeni Luzacy II
- Play For Fun
- Niepokorni (od rozpadu MDG do szaraków Niepokornych, była to dla nas chyba najfajniejsza wojna ( głównie dla m44 naszego soja ), zabawa na czasówki kto pierwszy trafi w sekundę kolona najwięcej wojska. Pomimo zgrzytów dość dobrze wprowadziliśmy porozumienie o nieużywaniu burzenia oraz fejkowania w nocy)
- Księstwo Bezer
- NWO Wilki
- Śmignięci
- Megalopolis
- GTW Reaktywacja
Celem na tym świecie było zbudowanie 4 z 7 ( bo to może zrobić jeden sojusz tylko ).Tuż przed (wcześniej zimą, ładnie pykaliśmy, czy to front z nepkami czy z luźnymi, przyszła wiosna, maj i ludzie odpuścili) EC aktywność była śmieszna, że tak powiem, więc nawet robiliśmy ankietę czy wystartujemy i czy jest sens. Oczywiście większość była za... przyszło do EC, to brało w niej aktywnie udział z 50 osób, reszta potrafiła wysyłać surkę raz na dzień lub dwa i tak samo ze skróceniem.
Dlatego to, że wygraliśmy uważam za dość spory sukces. Przy dwóch sojach Luzaków i tym, że PFF ( sojusz top 3 ) wybudował im jeden cud, a w budowaniu reszty pomagał. Sporadycznych skoków kogoś z Rebeles, Megalopolis czy Wilków nie liczę, bo to było tylko parę osób w sumie.
Nawet jeśli mieli podobną aktywność do tej w naszym soju, to przewaga i tak była duża.
Do końca 2 cudaków ( które decydowały o tym kto postawie 4 z 7 ) była niepewność.
Chcieliśmy także zobaczyć, ile cudów zbuduje jeden sojusz bez akademii i masowego skakania z innych sojów. Myślę, że to się udało. Mianowicie :
Stawialiśmy w 80 osób ( limit sojuszowy). Na tą liczbę składało się 8-9 skoczków z Nieugiętych wyznawców ognia (sojusz top 15 i 28 członków) i jedna osoba z Fight clubu 3,4 razy, a także parę osób z Never Again, które były u nas w soju na czas I fazy EC. Reszta to gracze Killa Beez. Dorywczo skoczyły 2 osoby z never z ilością miast 7-9.
3 cuda na 10 lvl pomagały nam skracać pancerne rowery (ok. 12 -14 osób), może trochę zasypać, ale nie jestem pewien, bo okres cudów to oczy na zapałkach.
Około 3-4 osoby z Łowców snów podsyłały surkę czasami do naszych graczy ( tak od 6 lub 7 poziomu) i mniej niż 10 razy wpadli skrócić.
Myślę że za bardzo nie odbiegliśmy od założenia .
Jedna ważna rzecz. Część osób nie zasłużyła na 4 z 7 ( i to dość sporo graczy ). Wtedy nie mogłem ich usunąć z sojuszu, żeby nie robić problemów reszcie która jednak chciała spróbować powalczyć o 7 z 7.
Teraz już bez różnicy. Chwilę przed wybudowaniem 7 cudaka z sojuszu wyleciało parę osób. Także na 80 możliwych koron zostało przyznanych 62. W
Na koniec prywata
Parę razy mówiłem, że już nie zagram. Wiosna, lato sprzyja takim słowom Teraz sam nie wiem co będzie na zimę. Wiem na pewno, że już więcej nie wpakuję się w przypadkową rekrutację ( niby pytałem o apki, aktywność itd., ale wielu graczy po prostu kłamało, a jak to już wyszło było za późno na wywalanie, żeby nie robić sobie masy kropek pod cudami i na froncie). Problemem było oddawanie miast na froncie i przy cudach przez graczy nie mających apki, a potem reszta soja nie spała przez nocne ataki jak ktoś się władował do takiego gracza na całą niebieską wyspę.
Grepo to nie całe życie, każdy to wie. Jednak, gdy ktoś decyduje się pograć i wie do jakiego soja przychodzi, gdzie są jakieś założenia i cele, mógłby wykazać się odrobiną szczerości i zrozumienia.
Nie masz apki, masz mniej czasu... jak cię o to proszą to oddaj miasta na froncie/ koło cudów i przenieś się dalej gdzie kolona nie wsadzą szybko. Rób defa/mity/ognie i tak pomagaj. Przecież to takie proste, a wielu jednak nie kuma.
Parę osób wyleciało z soja bezpowrotnie przed zbudowaniem 7 cudaka. Liczę się z tym, że wróg to wykorzysta i tam powbija w rejon naszych cudaków. My jednak już osiągnęliśmy coś ponad założenia, no i nic więcej nie jest do wygrania. Cudaków popilnujemy w miarę możliwości jeśli ludzie jeszcze będą chcieli grać. Część może jeszcze powalczy na froncie dla zabawy. Jednak jeżeli szukać celów to już takowych nie ma. Więc nawet jak cudaki padną, to nic to nie zmieni.
Pozdrawiam i dzięki sojusznikom oraz wrogom za grę.
PS. Gracze/sojusze na innych światach – nie rozdawajcie koron 2-4 sojom, bo to nie ma sensu. Stawiajcie wyzwania dla siebie. Kronika na Helorusie pokazała, że można też jednym sojem to osiągnąć. Jednak w przeciwieństwie do nas oni zdominowali świat całkowicie. Tu na Geli walka była zacięta do samego końca,. Dobrze to smakuje w takich okolicznościach.