Jak wiadomo, dominacja była planowana jako nowe, rewolucyjne zakończenie, ciekawe i z wieloma elementami(planowano np. opcje budowy cudów itd), ale czasu brakło i pojawiła się szybciej w takiej formie jaką wszyscy znamy.
Ze względu na duży obszar i możliwość palikowania podstawą stało się kręcenie slotów(festyny, złomowanie na zmysłach) zamiast samej walki, czy odpowiednio dobranej strategii(na cudach przynajmniej trzeba zaplanować i zabezpieczyć wyspy gdzie cuda będą budowane).
Jedną propozycja(o zablokowaniu palikowania) która trochę by ten problem rozwiązywała już mamy, ale dorzuciłbym jeszcze drugą, skupioną wokół strategii i zabezpieczaniu wysp, a wiec propozycja:
Wyspy w pełni kontrolowane przez jeden sojusz(20/20 miast) liczyły by się do dominacji podwójnie, czyli taka wyspa dawała by 40 zamiast 20 miast liczących się do dominacji.
Żeby nie wprowadzać zbędnego zamieszania można by po prostu zmienić liczbę kontrolowanych miast na liczbę punktów, miasta na w pełni kontrolowanych wyspach dawały by 2 punkty, skałki i wyspy nie dominacyjne 0, a pozostałe 1.
Oczywiście ciekawą możliwością było by też wtedy dodanie jakiegoś osłabienie dla wrogich miast na wyspach w 80-90% kontrolowanych przez jeden sojusz, np. stały, ujemny bonus -10% lub -20% obrony, to już jest oczywiście opcja do rozważenie, aczkolwiek warta zainteresowania, bo w takich miastach i tak zawsze by wchodził bohater obronny i złoty murek.
Ze względu na duży obszar i możliwość palikowania podstawą stało się kręcenie slotów(festyny, złomowanie na zmysłach) zamiast samej walki, czy odpowiednio dobranej strategii(na cudach przynajmniej trzeba zaplanować i zabezpieczyć wyspy gdzie cuda będą budowane).
Jedną propozycja(o zablokowaniu palikowania) która trochę by ten problem rozwiązywała już mamy, ale dorzuciłbym jeszcze drugą, skupioną wokół strategii i zabezpieczaniu wysp, a wiec propozycja:
Wyspy w pełni kontrolowane przez jeden sojusz(20/20 miast) liczyły by się do dominacji podwójnie, czyli taka wyspa dawała by 40 zamiast 20 miast liczących się do dominacji.
Żeby nie wprowadzać zbędnego zamieszania można by po prostu zmienić liczbę kontrolowanych miast na liczbę punktów, miasta na w pełni kontrolowanych wyspach dawały by 2 punkty, skałki i wyspy nie dominacyjne 0, a pozostałe 1.
Oczywiście ciekawą możliwością było by też wtedy dodanie jakiegoś osłabienie dla wrogich miast na wyspach w 80-90% kontrolowanych przez jeden sojusz, np. stały, ujemny bonus -10% lub -20% obrony, to już jest oczywiście opcja do rozważenie, aczkolwiek warta zainteresowania, bo w takich miastach i tak zawsze by wchodził bohater obronny i złoty murek.