Z tych kart w maczugach?
Fioletowy, to był władca smoków. Najlepszy. W zerówce każdy chciał go mieć. Ja miałem osiem sztuk i miałem najlepszą kolekcje smoków w szkole.
Każdy mi jej zazdrościł.
Teraz czekam na refundację zębów z NFZ, nie mam kolekcji i już nikt mi nie zazdrości.
Warto było.
Za mini Leitusia jak mama po chleb wysyłała to zawsze defraudowałem 80 gr na paczke maczug. Tyle wtedy kosztowały
View attachment 16220
Mialem go. Ale mi wspomnienia przywrociles xd