głos na EliaSS, głos na ekipę z Olousia, której bardzo kibicuję, która jest moim wzorcem sojuszu
Drugiego głosu nie oddaję, bo nie ma moich ulubieńców z Imbroza: Rabitka i Ziomalucha, prawdziwi frontowcy, którzy niczym Sumlińskie, Kanie, Rachonie odbierali nam smak życia na tym świecie. Oczywiście, zawsze lider odbiera laury, a pewnie mógłbym psioczyć, że przewidywalne cotygodniowe akcje wg typowego scenariusza to nie jest wielka zasługa. Ale teraz jak nad tym myślę, to złomowiska i akcje ofensywne robiono do samego końca, mimo że przewaga była pod koniec wręcz groteskowa. Także wielki szacunek za to.