DeletedUser34371
Guest
Jak sama nazwa wskazuje gra polegałaby na pojedynkach 1 na 1. To znaczy:
a) najpierw serwer musiałby się w jakimś stopniu wypełnić, np. minimalna ilość graczy to 600, a maksymalna to 1200,
b) następnie, po zalogowaniu, mielibyśmy:
- najpierw dostęp do wyspy, na której byłoby nasze i wrogie (jedno) miasto (wojna lądowa),
- w rewanżu dostęp uzyskalibyśmy do miasta na wyspie, a obok byłaby wyspa przeciwnika (wojna morska),
c) jeżeli wynik walk wyniósłby 1 do 1, wtedy system losowałby trzecią mapę,
d) po każdej rundzie można by zawiązać Sojusz (składający się z 16 graczy), lub do jakiegoś dołączyć (sojusznicy nie trafialiby na siebie),
e) moglibyśmy dodać jedno miasto "plus", które można by skolonizować (aby zmienić strategię z szybszego podbicia - przy jednym mieście - które mogłoby się nam nie udać, na dłuższe dwu miastowe granie),
f) wygrywa ostatnie 16 osób - nagrody do podziału, według tego jak szybko gracze wygrywali (to znaczy stosunek gier 2:0 do 2:1).
Co o tym myślicie?
a) najpierw serwer musiałby się w jakimś stopniu wypełnić, np. minimalna ilość graczy to 600, a maksymalna to 1200,
b) następnie, po zalogowaniu, mielibyśmy:
- najpierw dostęp do wyspy, na której byłoby nasze i wrogie (jedno) miasto (wojna lądowa),
- w rewanżu dostęp uzyskalibyśmy do miasta na wyspie, a obok byłaby wyspa przeciwnika (wojna morska),
c) jeżeli wynik walk wyniósłby 1 do 1, wtedy system losowałby trzecią mapę,
d) po każdej rundzie można by zawiązać Sojusz (składający się z 16 graczy), lub do jakiegoś dołączyć (sojusznicy nie trafialiby na siebie),
e) moglibyśmy dodać jedno miasto "plus", które można by skolonizować (aby zmienić strategię z szybszego podbicia - przy jednym mieście - które mogłoby się nam nie udać, na dłuższe dwu miastowe granie),
f) wygrywa ostatnie 16 osób - nagrody do podziału, według tego jak szybko gracze wygrywali (to znaczy stosunek gier 2:0 do 2:1).
Co o tym myślicie?
Ostatnio edytowane przez moderatora: