Trzeba ograniczać rozbijanie, a konkretniej opłacalność takich zagrywek, aby przywrócić równowagę w walce. Teraz by osiągnąć duże ilości punktów walki ludzie zbijają statki kolonizacyjne (od swoich sojuszników) na zmysłach. Co bardzo się opłaca.
Proponuję, aby obniżyć wartość zdobywanych punktów za zbicie kolona do 20% czyli 34pw.
Taka wartość powoduje brak efektywności produkcji kolonów w celu zbijania przez sojuszników. Statek kolonizacyjny ma 0 punktów w ataku i obronie. Nie może walczyć sam, a jedynie zdobywać miasta w obstawie. Jest nawet odznaka pokojowy kolonizator. Za zbicie tego statku, jako jednostki pokojowej powinno się otrzymywać taki sam %pw, jak za atak na członka paktu lub sojuszu.
Proponuję, aby obniżyć wartość zdobywanych punktów za zbicie kolona do 20% czyli 34pw.
Taka wartość powoduje brak efektywności produkcji kolonów w celu zbijania przez sojuszników. Statek kolonizacyjny ma 0 punktów w ataku i obronie. Nie może walczyć sam, a jedynie zdobywać miasta w obstawie. Jest nawet odznaka pokojowy kolonizator. Za zbicie tego statku, jako jednostki pokojowej powinno się otrzymywać taki sam %pw, jak za atak na członka paktu lub sojuszu.