Na Tau też stracił miasto i to nie jedno pamiętam nazwę miasta DOJADĘ CIĘ MARIO ii mariobigo mu je zabrał nie wspomnę już że na omedze mi zabierał miasta w nocy jak spałemNa Akcjum chowałeś 4 litery opaktowany z każdej strony .. wielki, prężny wojowniku. Miałeś do nas dotrzeć na front tutaj? Gdzie jesteś bo "Twoi" gracze już z nami sąsiadują a Ty? No tak za mało deffa w sojuszu, żeby iść na front.
aha i jeszcze jedno, masz taki potężny sojusz to czemu nie odbijaliście ostatnio okupek od nas? Na pewno Ci wspaniali jakże gracze MDg (cześć i chwała słupom Grepolis) dali cynk, że sojusz liczący 20+ graczy stoi u nich kolonem> Czemu "wielki" Turek aka Bravehart aka Samiec alfa nie odbijał okupacji? Czemu nie pomógł jakże swojemu wiernemu sojuszowi?
Na Tau też stracił miasto i to nie jedno pamiętam nazwę miasta DOJADĘ CIĘ MARIO ii mariobigo mu je zabrał nie wspomnę już że na omedze mi zabierał miasta w nocy jak spałem
Wiesz nigdy nie walczyłem przeciw tobie ale chętnie spróbuję się juz idę w twoim kierunku zobaczymy czy faktycznie robisz bunkry i czy masz stałki bo ja uwielbiam bunkry rozwalac. W końcu jestemzłotników
taka była nasza strategia że zajęliśmy wszystkie miasta na wyspach przez co zostałeś sam na froncie , a potem przyszła kolej na Twoje miasta, ja tam dobrze wspominam te czasy i uważam że jak jest Turek to jest zabawa pozdroGratuluje Ci podboju. Pamiętam to. Akcja Psychozy zaczęła się już popołudni i ataki z bardzo daleka na różne miasta. Potem dochodziły kolejne i tak aż do późnego wieczora. Kolonów łącznie płynęło chyba 14 na około 11 miast. Sytuacja nie była prosta gdyż na froncie z wami byłem praktycznie sam mając chyba z 70% frontu na głowie. Pomoc sojuszu była bardzo mała chyba obstawili z 2 miasta bo mieliśmy wiele frontów walcząc z 3 topowymi sojuszami. Rzeźnia Psychoza i sojusz Tyk Tyk bum.
Każdy gracz od was wybrał sobie jedno miasto i wziął do pomocy ludzi i skupiał się na nim a ja sam broniłem wszystkich na raz. Także co jak co ale miałeś bardzo proste zadanie i z tego co pamiętam to chyba nawet Twojego kolona odpuściłem w obronie skupiając się na innych ważniejszych dla mnie.
Efekt akcji chyba 3 miasta straciłem a około 11 kolonów utopiłem. Pamiętam jak przeskakiwałem z miasta do miasta robiąc cofkę za cofką i o ile pamiętam wszystkie te miasta wybroniłem a straciłem te, których nie miałem jak bronić.
Akcja była najlepsza i największa jaka kiedykolwiek na mnie była robiona i podobała mi się to było dla mnie duże wyzwanie.
Mario ale umówmy się tak szczerze, że to były czasy, że każdy wasz kolon pojedynczy czy tam nawet 2 kolony były topione i jedyne jak mogliście mi podbić miasto to w takiej masowej akcji gdzie to czy podbiłeś mi miasto miało tylko wpływ to, że wybrałem obrone innych i Ty byles tym szczesliwym co mial latwiej. Chyba tez Ewa mi zabrala miasto wtedy podczas tej akcji z tego samego powodu.
Oczywiscie nie umiejszam nic Tobie i na tym polegaja akcje ale jednak chcialem przedstawic sytuacje jak to wygladalo.
Co jak co ale na tamtym swiecie praktycznie w pojedynke trzymałem cala Psychoze w okopach na wyspach ze mna gdzie linia się nie przesuwała nażadna strone natomiast jedyne gdzie cos podbijaliscie to drugi mniejszy front w innym miejscu gdzie brakowalo ludzi i Basia z kilkoma osobami trzymala front.
Reszta ludzi byla na froncie z rzeznia i tyk tyk bum a MDG walczylo w pojedynke z 3 jednymi z najlepszych sojuszy w historii gp, ktore wymienilem.
Niestety dostałem tam globalnego .... za opis profilu, ktory nie był wulgarny a brzmial: "Psychoza się kompromituje" Dostałęm za właśnie ten opis nagrode z ochrona potem bez ochrony a nastepnie dozywocie.
Po moim dozywociu MDG nie mialo juz szans walczyc dalej gdyz mialem kupe miast na froncie i ogolnie ciągnalem ten sojusz takze dalsza walka beze mnie byla bez sensu z tyloma frontami.
Do czasu dozywotniej nagrody stracilem wlasnie chyba tylko podczas tej wielkiej akcji miasta ale nie miala ona zadnego wplywu na walke gdyz po niej jeszcze dlugo walczylem i nic nie mogliscie mi podbic.
Takze co jak co ale Tau była duzym sukcesem MDG gdyz nie dosc, ze w 2 tygodnie pokonalismy sojusz adaska dzikie hordy a adasko uciekl robiac szaraka. Potem walczylismy z sojuszem Manfreda i mimo wyrównanej walki oni poszli na inny swiat wiec mozna powiedziec wygralismy.
Nastepnie walczylismy praktycznie sami z 3 najlepszymi sojuszami i dawalismy sobie dobrze rade mimo, ze tracilismy wiecej miast ale tez podbijalismy.
Co ciekawe po odejsciu MDG PSychoza zerwala pakt z Glorianem i chyba w 2 tygodnie lub bardzo krótkim czasie ich pokonali czego przzez wiele miesiecy nie mogli zrobic z MDG mimo, ze walczylismy przeciw wszystkim 3 sojuszom.
Jezeli to swiadczy o jakiejś słabości MDG czy mojej to chcialbym zobaczyc jakikolwiek inny sojusz w tamtych czasach co tak walczyl jak my wtedy
Gratuluje Ci podboju. Pamiętam to. Akcja Psychozy zaczęła się już popołudni i ataki z bardzo daleka na różne miasta. Potem dochodziły kolejne i tak aż do późnego wieczora. Kolonów łącznie płynęło chyba 14 na około 11 miast. Sytuacja nie była prosta gdyż na froncie z wami byłem praktycznie sam mając chyba z 70% frontu na głowie. Pomoc sojuszu była bardzo mała chyba obstawili z 2 miasta bo mieliśmy wiele frontów walcząc z 3 topowymi sojuszami. Rzeźnia Psychoza i sojusz Tyk Tyk bum.
Każdy gracz od was wybrał sobie jedno miasto i wziął do pomocy ludzi i skupiał się na nim a ja sam broniłem wszystkich na raz. Także co jak co ale miałeś bardzo proste zadanie i z tego co pamiętam to chyba nawet Twojego kolona odpuściłem w obronie skupiając się na innych ważniejszych dla mnie.
Efekt akcji chyba 3 miasta straciłem a około 11 kolonów utopiłem. Pamiętam jak przeskakiwałem z miasta do miasta robiąc cofkę za cofką i o ile pamiętam wszystkie te miasta wybroniłem a straciłem te, których nie miałem jak bronić.
Akcja była najlepsza i największa jaka kiedykolwiek na mnie była robiona i podobała mi się to było dla mnie duże wyzwanie.
Mario ale umówmy się tak szczerze, że to były czasy, że każdy wasz kolon pojedynczy czy tam nawet 2 kolony były topione i jedyne jak mogliście mi podbić miasto to w takiej masowej akcji gdzie to czy podbiłeś mi miasto miało tylko wpływ to, że wybrałem obrone innych i Ty byles tym szczesliwym co mial latwiej. Chyba tez Ewa mi zabrala miasto wtedy podczas tej akcji z tego samego powodu.
Oczywiscie nie umiejszam nic Tobie i na tym polegaja akcje ale jednak chcialem przedstawic sytuacje jak to wygladalo.
Co jak co ale na tamtym swiecie praktycznie w pojedynke trzymałem cala Psychoze w okopach na wyspach ze mna gdzie linia się nie przesuwała nażadna strone natomiast jedyne gdzie cos podbijaliscie to drugi mniejszy front w innym miejscu gdzie brakowalo ludzi i Basia z kilkoma osobami trzymala front.
Reszta ludzi byla na froncie z rzeznia i tyk tyk bum a MDG walczylo w pojedynke z 3 jednymi z najlepszych sojuszy w historii gp, ktore wymienilem.
Niestety dostałem tam globalnego .... za opis profilu, ktory nie był wulgarny a brzmial: "Psychoza się kompromituje" Dostałęm za właśnie ten opis nagrode z ochrona potem bez ochrony a nastepnie dozywocie.
Po moim dozywociu MDG nie mialo juz szans walczyc dalej gdyz mialem kupe miast na froncie i ogolnie ciągnalem ten sojusz takze dalsza walka beze mnie byla bez sensu z tyloma frontami.
Do czasu dozywotniej nagrody stracilem wlasnie chyba tylko podczas tej wielkiej akcji miasta ale nie miala ona zadnego wplywu na walke gdyz po niej jeszcze dlugo walczylem i nic nie mogliscie mi podbic.
Takze co jak co ale Tau była duzym sukcesem MDG gdyz nie dosc, ze w 2 tygodnie pokonalismy sojusz adaska dzikie hordy a adasko uciekl robiac szaraka. Potem walczylismy z sojuszem Manfreda i mimo wyrównanej walki oni poszli na inny swiat wiec mozna powiedziec wygralismy.
Nastepnie walczylismy praktycznie sami z 3 najlepszymi sojuszami i dawalismy sobie dobrze rade mimo, ze tracilismy wiecej miast ale tez podbijalismy.
Co ciekawe po odejsciu MDG PSychoza zerwala pakt z Glorianem i chyba w 2 tygodnie lub bardzo krótkim czasie ich pokonali czego przzez wiele miesiecy nie mogli zrobic z MDG mimo, ze walczylismy przeciw wszystkim 3 sojuszom.
Jezeli to swiadczy o jakiejś słabości MDG czy mojej to chcialbym zobaczyc jakikolwiek inny sojusz w tamtych czasach co tak walczyl jak my wtedy
taka była nasza strategia że zajęliśmy wszystkie miasta na wyspach przez co zostałeś sam na froncie , a potem przyszła kolej na Twoje miasta, ja tam dobrze wspominam te czasy i uważam że jak jest Turek to jest zabawa pozdro
Wiesz nigdy nie walczyłem przeciw tobie ale chętnie spróbuję się juz idę w twoim kierunku zobaczymy czy faktycznie robisz bunkry i czy masz stałki bo ja uwielbiam bunkry rozwalac. W końcu jestemzłotników
Dziwnie by było jakby nie.
bo SSANIE złota od mularda i wykorzystywanie go w BUDOWANIU DOMKÓW jest tak trudną rzeczą że normalnie nic tylko bić brawa w tym SKILLLLLLOWYM KLIKANIU "ukończ budowę teraz" TRZEBA MIEĆ WYBITNĄ RĘKĘ I TE PALUSZKI KTÓRE TO ROBIĄ.
No i odbić okupke w kronice to już w ogóle wyczyn na miane MISTRZÓW TEJ GRY, tam trzeba wykazać się SKILLEM trafienia w odpowiednie miasto kursorem myszki i UWAGA nie pomylić się i przez przypadek nie wysłać surki. TAk i po tych męczących SKILLLLOWYCH CZYNACH trzeba przesłać OD WUJKA mularda zlotko. I PO TAKIM SKILLLLLLLLLLOWYM klikaniu w myszkę trzeba poklikać w klawiaturę i potem wchodzi taki JANUSZ z kroniki i chwali się że odbił okupke za czyjeś pieniądze xd
To jest normalne? Xd
No to zawsze możesz spróbawac szczęścia ,lepsi próbowali i im się nieudało mnie zablokować ale jestem gotów na wyzwania pytanie tylko czy ty bys się utrzymał koło mnie , albo miał czym zablokować te moje złocenie wojaWystarczy, że na każde miasto miałbyś co 5 minut atak, a zostałbyś królem bezradności.
Fajnie się czyta jego wypociny, można zabić czas.
No to zawsze możesz spróbawac szczęścia ,lepsi próbowali i im się nieudało mnie zablokować ale jestem gotów na wyzwania pytanie tylko czy ty bys się utrzymał koło mnie , albo miał czym zablokować te moje złocenie woja
No to zawsze możesz spróbawac szczęścia ,lepsi próbowali i im się nieudało mnie zablokować ale jestem gotów na wyzwania pytanie tylko czy ty bys się utrzymał koło mnie , albo miał czym zablokować te moje złocenie woja
Albo będziesz próbował go blokować albo będzie leciał kolon za kolonem dopóki wojska, surki i złota nie zabraknie, wtedy nic już nie zrobisz. Jakoś trzeba próbować się bronić :sa komu się chce wysyłać ataki co chwile w odstępie by wchodziły co 4:59 by uniemożliwić Ci złocenie ?
To zapraszam i Sama sprawdzisz czy dasz radę , podpowiadasz coś nierealnegoA skąd pewność, że lepsi, skoro nie masz pojęcia kim ja jestem. A nie masz pojęcia, bo jestem "ona", a nie "on".
Kompletnie mnie nie interesujesz, nie gram nawet na tym świecie, rozbawiłeś mnie tylko.
A to była podpowiedz dla tych, ktorym wydaje się, ze są na straconej pozycji. A nie są.