Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re: Odp: Re:
"a koleszka mazino chyba szaraczki jutro strzeli "
jak sam widzisz nie napisalem, ze strzelil a strzeli wiec widac kto tu skonczyl szkole a kto nie
. Taka ta aksamitna miala byc mocna, tak sie do nas pchała a jak przychodzi co do czego to nawet miasta jednego nie zabrali.
(tu Mazino)
Wodzu bo widzisz , sam zamysł sojuszu był inny , ogólnie nie ja go stworzyłem ale podjąłem się prowadzenia go i widzisz , sytuacja wyglądała dobrze i były dobre plany na przyszłość , dużo dobrych graczy z morza swego czasu zjednoczyliśmy i mieliśmy budować z wami front żeby coś mocniej podziałać , jednakże , Nowy świat + Renegacja + Błache Odejścia , strasznie nas sponiewierały , liczba waszych frontowców w naszych rejonach jest konkretnie przeważająca , zrobiła się partyzantka z okolicy a miała być solidna ekipa z frontowcami
No ale życie uczy i doświadczenie w grepo też , to się mogło zdarzyć i się zdarzyło , jedyne czego nam zabrakło to dobrych frontowców do gry i przez to cały plan poszedł PUFF bo nie jesteśmy w stanie ogarnąć tak szerokiego frontu z wami , za mało ludzi którzy zablokowali by wam możliwość podbijania miast , no ale już tak bywa raz pod wozem raz na wozie
zdarzenia Losowe nie sprzyjały nam
Wiele osób twierziło że z M55 nie da się skleić składu , ja jednak byłem przeciwnego zdania , dało by się skleić skład ale potrzebna była odpowiednio duża liczba frontowców choćby 10 frontowców z ogarniętym charakterem który byłby odporny na Presje ,
Budując ten sojusz moim zdaniem z Prochów , i prochów morza na jakim go zastałem gdy dołączyłem na ten świat , już wasza Presja pod względem samych punktów rozwoju strasznie dawała mi kopa i musiałem mocno budować morale ludzi i godzić spory
Na prawdę w tym sojuszu dużo musiałem przejść oraz jego członkowie bardzo dużo przeszli jak to mówią Nadzieja umiera ostatnia
Dobrze swoja drogą że mamy okazje wymienić pare zdań odnośnie tematu świata w końcu , za raz się rozpiszę odnośnie pozostałych wypowiedzi